Rajska pułapka


„Rajska Pułapka” to tytuł pierwszej części Trylogii Hana Solo, napisanej w 1997 roku przez nieżyjącą już Panią Ann C. Crispin. Jako fan starego kanonu muszę przyznać, że w wersji Disneya (mam na myśli film pt: „Han Solo: Gwiezdne wojny - historie (2018)”) Han Solo nie miał lekko ale uwierzcie mi to wszystko blednie przy tym co Han przeżył w „Rajskiej Pułapce”. 

Stary kanon jest brutalniejszy, bardziej mroczny i logiczniejszy od tego co prezentuje nam Disney. W książce Pani Crispin Han już jako kilkuletnie dziecko musiał żebrać, szukać jedzenia po śmietnikach na ulicach Korelii (swojej rodzinnej planety). Wystraszony, pozbawiony wspomnień, pamiętający tylko swoje imię, zdany tylko na własne siły kilkulatek został zabrany z ulicy przez Garrisa Shrike’a kapitana przemytniczego statku o nazwie „Farciarz”.

Dzieciństwo Hana na „Farciarzu” było bardzo trudne, wręcz okrutne. Han był bity, zmuszano go do okradania biednych i bogatych, oszukiwania, zawiązywania fałszywych przyjaźni, do wielu oszustw dzięki którym mógł na siebie zarobić. Shrike był osobą bezwzględną, obiecywał Hanowi, że powie mu to o czym dzieciak zapomniał, czyli kim byli jego rodzice, jak się nazywa, gdzie mieszkają jego krewni itd. Han z niewiadomych przyczyn sięgał pamięcią tylko do czasów, w których jako bezdomny kilkulatek szwendał się po ulicach stolicy Korelii (miasta Koronet). Chłopak nie pamiętał nawet swojego nazwiska, które brzmiało „Solo”. 

Niestety „Farciarz” okazał się dla Hana pułapką, statkiem przemytniczym i niewolniczym zarazem na którym Garris Shrike był tyranem i władcą absolutnym. Han jakoś przetrwał trudy życia na „Farciarzu”, wypełniał rozkazy Shrike’a, skrycie marząc o ucieczce i wstąpieniu do Akademii Imperialnej w której mógłby zostać pilotem. 

Nie zdradzę wszystkich szczegółów, ponieważ nie chcę popsuć zabawy osobom, które nie czytały jeszcze „Rajskiej Pułapki”. Zdradzę jednak, że w powieści możemy zaobserwować rozwój poglądów oraz talentów naszego bohatera. Dowiadujemy się np. tego, że młody Solo ma talent do nauki języków obcych, a pierwszym Wookiem, z którym się zaprzyjaźnił była Dewlanna, kucharka na „Farciarzu”. 

W powieści pojawia się również dziewczyna, w Bria Tharen, w której Han się zakochał i która w przyszłości złamie mu serce i dołączy do Rebeliantów walczących z Imperium (pisząc to wybiegam trochę myślami do wydarzeń z książek „Gambit Huttów” i „Świt Rebelii”).

Hmm o czym tu jeszcze wspomnieć? A już wiem, o planetach! W „Rajskiej Pułapce” poza Korelią mamy do czynienia z Ilezją oraz Togorią i trochę z planetą przemytników Nal Hutta oraz jej księżycem Nar Shaddaa. Fajne są rozmaite ciekawostki dotyczące planet. Na przykład to, że doba (dzień) trwa na Ilezji 10 godzin, a np. na Nal Hutta (i jej księżycu Nar Shaddaa) doba trwa aż 87 godzin. Poza tym autorka zwraca uwagę na różne detale, np. na malowniczej i pełnej roślinności planecie Togoria przyciąganie jest słabsze od tego na Korelii w wyniku czego Han czuje się „lekki jak piórko”

W powieści pojawia się również stolica galaktyki, znana wszystkim fanom planeta-miasto Coruscant. Autorka opisała ją bardzo fajnie, nawet poświęciła akapit wyjaśnieniu tego jak wyglądają i jak niebezpieczne są dolne poziomy planety. Akcja w Imperialnym Banku Coruscant bardzo mi się podobała, naprawdę super pomysł Pani Crispin!
Akcja powieści „Rajska pułapka” toczy się ok. 10 lat przed bitwą o Yavin  /10 lat przed filmem „Nowa nadzieja” (epizod IV). W książce Han nie spotkał (jeszcze)  Chewbaccy i Sokoła Millenium


Komentarze