Otchłań (Paszcza) oraz Szlak Kessel


„Przed nimi rozciągała się Paszcza – seria czarnych dziur, które wysysały życie z najbliższych gwiazd. Długie smugi gazów wciąganych przez te olbrzymie pułapki znaczyły  miejsce, w którym znajdowały się same czarne dziury, oczywiście niewidoczne. Powodem, dla którego tak je nazywano, było to, że miały tak silną grawitację, iż nic, łącznie ze światłem nie mogło się stamtąd wydobyć. Ale wstęgi gazu i kosmicznego śmiecia wyraźnie je wyznaczały. Han wiedział, że Paszcza była tworem unikalnym w galaktyce

         - Kessel jest tam, na samym skraju, Solo, powiedział Kid. – Popatrz, pokażę ci namiary na ekranie” – fragment z książki „Gambit Huttów”.


Otchłań (Paszcza) bardzo dziwne miejsca w galaktyce, położone blisko planety Kessel i Przestworzy Huttów. Skupisko pól asteroid, czarnych dziur, które wysysały życie z najbliższych gwiazd. Otchłań powstała milion lat przed bitwą o Yavin. „Zbudowali” ją killikowie z roju Thuruht z rozkazu Jedynych. Otchłań była czymś w rodzaju więzienia, w którym umieszczono pradawne zło o imieniu Abeloth. Wewnątrz Otchłani znajdowała się pusta przestrzeń sił , które wzajemnie się równoważyły. To właśnie tam wielki moff Tarkin w czasach Imperium Galaktycznego Palpatine’a założył tajny kompleks badawczy zwany „Laboratorium Otchłani”. W Laboratorium opracowywano prototypy najpotężniejszych superbroni, takich jak Pogromca Słońc albo Gwiazda Śmierci. Jako ciekawostkę warto dodać, że w czasach wojny z Yuuzhan Vongami w Otchłani ukryto najmłodszych rycerzy Jedi.

„Szlak Kessel wiódł w realnej przestrzeni, wychodząc z sektora Kessel wzdłuż obrzeża Paszczy, a potem przez nieprzyjazny, nie zamieszkany sektor  nazywany Dołem. Dół nie był aż tak trudnym nawigacyjnie miejscem jak Paszcza, ale ginęło tam więcej statków niż obok czarnych dziur. Po bezpiecznym ich przebyciu piloci byli przeważnie bardzo zmęczeni, a ich refleks był spowolniony, i wtedy właśnie, gdy powinni odpocząć, czekał na nich Dół. Było to szerokie pole asteroid (…) rozmieszczone w pylistym ramieniu mgławicy” – fragment z książki „Gambit Huttów”.

Szlak Kessel – był najtrudniejszym testem dla każdego pilota przemytnika. Była to najkrótsza trasa którą można było dotrzeć na Kessel planetę, na której więźniowie (i niewolnicy) wydobywali przyprawę, z której potem (np. na Ilezji) robiono narkotyki. Podróż Szlakiem Kessel pozwalała skrócić drogę przez niezamieszkały obszar przestrzeni, którego ominięcie normalnie zajmuje około dwa dni. Była to więc „droga” bezpośrednia, najbardziej niebezpieczna, położona najbliżej Otchłani (zwanej też Paszczą). Otchłań była wielkim zbiorowiskiem zakrzywiających przestrzeń i czas czarnych dziur. Zaginęły tu niezliczone ilości statków z całymi załogami. Kto wie co się z nimi stało? Zginęli? A może przenieśli się w czasie?


Źródło:
Ann C. Crispin, Gambit Huttów.
Cykl książek „Przeznaczenie Jedi”

Komentarze